Zawsze o krok do przodu - czyli dlaczego warto korzystać z kursów online.
Stwierdzenie dosyć sugestywne, a pewnie część z Was zastanawia się nie "dlaczego", ale "czy w ogóle" warto inwestować swój czas i pieniądze w kursy online?
W związku z tym, że prace nad portalem z każdym tygodniem nabierają coraz większego tempa, na stronie możemy zaprezentować Wam kolejne kursy.
Nie ukrywam - sprawia mi to sporo satysfakcji, ale też wzbudza pewne uczucie "zazdrości", że kiedyś nie można było z takich gotowców skorzystać. I osobiście wołam do internetu: kursy online gdzie byłyście jak was nie było?
Ale jak to jest? Korzystać, czy nie korzystać? I co w ogóle będę z tego mieć? Jak ze wszystkim mamy "plusy dodatnie" i "plusy ujemne", dlatego przyjrzyjmy się tematowi z każdej strony.
- "Wolność Tomku w swoim domku", czy WYGODA i KOMFORT nauki
Kurs online daje możliwość nauki praktycznie w każdym miejscu, o dogodnej porze. Uczę się w domu: przy biurku, na kanapie, na dywanie. Jadę autobusem - czytam, stoję w kolejce - czytam, słucham, przeglądam. W dowolnej chwili chwytam z lodówki schłodzoną colę, lub robię łyk smacznej, gorącej kawy. Brzmi lepiej niż wielogodzinne przesiadywanie w dusznej sali i zalewanie żołądka zimną wodą?
- "Czas to pieniądz", czyli OSZCZĘDNOŚĆ
O tym dlaczego NIESTETY nie wszystko może być za darmo pisałam osobno w artykule Dlaczego nie wszystkie kursy mogą być za darmo?. Co by jednak nie mówić, kursy online są tańsze niż kursy stacjonarne. Wynika to chociażby z prostej rzeczy - jako organizatorzy nie musimy płacić za wynajem sali. Korzystając z kursów online nie musicie tracić czasu na dojazdy. Oszczędzacie więc primo czas, secundo pieniądze na transport - bilety, benzynę itp. My podobnie jak Wy nie musimy dojeżdżać, dzięki czemu możemy pozwolić sobie na atrakcyjne ceny, promocje, rabaty dla Was, pomagając Wam zatrzymać miedziaki na zimne piwko. Płacisz wyłącznie za wiedzę :).
- "Nie musisz notować. Jeżeli to ważne, to zapamiętasz " Steve Jobs
Geniusz biznesu IT nie mógł się mylić :). Jeśli to istotnie - zapamiętasz. Tylko aby zapamiętać trzeba słuchać. A czy po kilku godzinach nadal słuchasz tak samo uważnie? Kurs online ma ten plus, że sam decydujesz o tym kiedy i ile się uczysz. Jeśli czujesz, że dopada Cię zmęczenie materiału, robisz przerwę albo wracasz do kursu kolejnego dnia. Nie musisz mozolnie robić notatek w obawie przed ucieczką wiedzy. Gotowe materiały zawsze będą na Ciebie czekać :).
- Ziarnko do ziarnka, czyli MODUŁOWOŚĆ
Zdarzyło mi się kilka razy, iż szkolenie w którym uczestniczyłam - mimo iż było tematycznie bardzo wyspecjalizowane, i tak podzielone zostało na bloki, z których część mogłam sobie po prostu podarować. Zapłacić trzeba było za całość, i przesiedzieć na całości. Trochę szkoda czasu i pieniędzy na takie akcje ;). Przewagą kursów online - zbudowanych przykładowo w taki sposób jak nasz - jest modułowość. Nie muszę płacić za całość, aby wykorzystać tylko wybrane elementy. Płacimy wyłącznie za elementy kursu, które nas interesują, których w danym momencie potrzebujemy. Dzięki temu możemy efektywnie układać program nauki i dostosowywać go do naszych aktualnych możliwości.
- Update in progress, czyli ZAWSZE NA CZASIE
Plusem kursu online są niewątpliwie zawsze aktualne materiały. W przypadku szkoleń stacjonarnych scenariusz często wygląda podobnie: materiały chowamy do teczki, a ewentualną dalszą wiedzę aktualizujemy w internecie "na własną rękę". Jeśli chodzi o kursy online sprawa jest dosyć prosta - kupujemy raz, a przy każdej kolejnej aktualizacji otrzymujemy powiadomienie, iż dostępna jest nowa wersja. W taki oto sposób jesteśmy zawsze na czasie, a za pobieranie zaktualizowanych szkoleń nic nie płacimy.
- Przepraszam coś mi wypadło, czyli wszystko POD KONTROLĄ
Czy wypadło Wam kiedyś coś w ostatniej chwili i nie mogliście pojawić się na szkoleniu? Dzwonienie, ustalanie nowego terminu, niepełny zwrot kwoty itp? W kursie online nigdy nic nie przepada. Jeśli nie mogę przystąpić do lekcji dziś, zrobię to w dogodnym terminie. Bez dodatkowych, zbędnych formalności.
To tyle o pozytywach kursów online. Zapewne każdy z Was dostrzega jednak minusy tych kursów, spróbujmy zatem przyjrzeć się pytaniom, jakie pewnie Wam przychodzą teraz do głowy...
-
Wychwalamy tu szkolenia online, ale przecież można kupić sobie książkę, i wszystkie powyższe "plusy" mam spełnione? To jak to jest?
Wszystko zależy od naszych oczekiwań i od etapu kariery, nauki na jakim w danym momencie jesteśmy. Czytamy książkę kiedy chcemy i gdzie chcemy, zawiera ona obszerny opis tematyczny danego zakresu przygotowany przez pracowników naukowych, do danej partii materiału zawsze można wrócić, a istotne kwestie pozaznaczać kolorowymi, samoprzylepnymi karteczkami. To się jak najbardziej zgadza, jeśli mamy czas, jesteśmy w stanie go poświecić na systematyczne budowanie wiedzy i przeczytać książkę od deski do deski - bo w przypadku książek technicznych tylko wtedy ma to sens. Zdobywaną sukcesywnie wiedzę teoretyczną wdrażamy w praktyce - budując krok po kroku własne źródła, zgodne przykładami z książki. Jeśli chcemy mieć solidne teoretyczne podstawy, wiążemy swoją przyszłość z karierą naukową, przygotowujemy się do certyfikatów, to książka może okazać się niezastąpiona.
W przypadku szkoleń online wygląda to nieco inaczej: otrzymujemy podaną na tacy skondensowaną dawkę wiedzy i tylko tyle tej wiedzy, ile jest potrzebne - ani słowa więcej. Skąd ta pewność? Bo wiedza ta jest wyselekcjonowana przez ludzi którzy używają jej na co dzień w swojej pracy. Jest po prostu sprawdzona w praktyce, i wyłożona zrozumiałym, przystępnym językiem. Poza tym przy każdej aktualizacji kursu macie darmowy dostęp do nowej wersji, a w przypadku kolejnej edycji książki już raczej nie dostaniemy jej w gratisie.
-
Po co płacić za książki, czy szkolenia online, skoro porównywaną wiedzę mogę znaleźć w internecie, jeśli tylko dobrze poszukam?
Jak najbardziej - jeśli ktoś ma naturę badacza, czas na poszukiwania to może niczym Chuck Norris przeorać cały internet. Czy znajdzie żądaną wiedzę? Myślę że tak. Pytanie tylko po jakim czasie, i jak potwierdzi jej poprawność? Jak mawia mój Kolega "Nie zamierzam biegać po internetach jak małpa z brzytwą, w panice szukając ratunku w rozwiązaniu anonimowego Hindusa". Nie obrażając Hindusów oczywiście. Pamiętajcie o tym, iż autorzy szkoleń nigdy nie są anonimowi, pod przekazywaną wiedzą podpisują się swoim imieniem i nazwiskiem i to jest najlepszym gwarantem jakości, że nie wcisną Wam przysłowiowego bubla.
-
W przypadku szkoleń stacjonarnych wykonuję zadania po okiem doświadczonego fachowca, w każdej chwili mogę zadać pytanie, wyjaśnić wątpliwości.
Tak, to prawda - mamy taką możliwość. Jednak w przypadku 90% szkoleń po pytaniu prowadzącego: "Czy są jakieś pytania?" nastaje niezręczna cisza. W takim momencie część osób w ogóle nie ma pytań, ponieważ nie przyswoiły one przedstawionych informacji w takim zakresie, aby dodatkowe pytania się nasunęły, inna część może by i zadała ale się wstydzi, a inna część myśli już o jak najszybszym przełączeniu się w moduł "poza kursem". Najczęściej prowadzący odsyła nas w takich sytuacjach do ewentualnego kontaktu drogą e-mail.
W przypadku szkoleń IT jest rzeczywiście trochę inaczej, ponieważ w głównej mierze mają one charakter warsztatów. Kursanci pracują przy jednoosobowych stanowiskach i w dowolnym momencie zadać mogą pytanie, poprosić o pomoc. Musimy jednak pamiętać o tym, iż szkolenie ma pewien program warsztatowy, i nie ma w nim za dużo miejsca na własną kreatywność. Kiedy pytania czy wątpliwości nasuną się już po opuszczeniu kursu i tak najczęściej trzeba szukać dodatkowej wiedzy w internecie, więc jesteśmy pozostawieni sami sobie.
Autor: Patrycja Klimas
Data: 28 grudnia 2018
Labele:Open Space, Programowanie, Kursy
Masz pytanie odnośnie zagadnienia omawianego w artykule?
Coś, co napisaliśmy, nie zaspokoiło Twojego głodu wiedzy?
Daj nam znać co myślisz i skomentuj artykuł na facebooku!